Pozwolę sobie powrócić na chwilę do dawnej historii, w której nasi przodkowie zadecydowali o wadze transportu i spedycji dla terenów dzisiejszej Republiki Czeskiej. Dzięki temu, że wybrali dla naszego kraju obszar leżący w centrum Europy, nie pozwolili nam co prawda korzystać z nadmorskich przyjemności, w poszukiwaniu których wyruszamy w podróże samochodowe i lotnicze, ale za to wybrali miejsce strategiczne, które z powodzeniem może nosić miano Serca Europy.
Pominąwszy znaczenie wojskowe i polityczne, skierujmy naszą uwagę na znaczenie ekonomiczne, a szczególnie na znaczenie transportu i spedycji, które wynika wprost ze stosunków rynkowych i przecinania się najważniejszych szlaków handlowych, na których realizował się międzynarodowy obrót towarowy. Na początku przeważało znaczenie kontaktu z obszarem śródziemnomorskim, a po odkryciu Ameryki ciężar uwagi przesunął się w kierunku Atlantyku. W tym samym czasie doszło również do powstania pierwszych domów spedycyjnych. Postęp techniczny, a w szczególności wynalezienie maszyny parowej, które stało się podstawą do gwałtownego rozwoju kolei, a później także pierwszych pojazdów ciężarowych, zrewolucjonizował transport towarowy i stał się przyczyną gwałtownego rozwoju sieci handlowych. To właśnie planowanie, organizacja i realizacja przepływu towaru zgodnie z zamówieniem klienta finalnego, jest zadaniem spedytora. Jego celem jest spełnienie wszystkich wymogów rynkowych przy jednoczesnej minimalizacji kosztów.
Spedycja działała u nas od dawien dawna, ale po powstaniu Czechosłowacji uzyskała również wymiar narodowy. Zaczęły powstawać firmy czeskie i słowackie, które już w 1918 r. założyły stowarzyszenie Čechoslavia, a o rok później Związek spedytorów czechosłowackich. Po drugiej wojnie światowej Čechoslavia a.s. działała w 32 miastach Czechosłowacji i posiadała oddziały w Antwerpii, Rotterdamie, Hamburgu, Londynie i Nowym Jorku. Po 1948 r. naturalny rozwój międzynarodowej wymiany towarów zastąpił państwowy monopol, co miało również wpływ na transport i spedycję. Została założona Czechosłowacka Spółka Akcyjna Spedycji Międzynarodowej Metrans, której następcą była spółka akcyjna transportu morskiego Čechofracht, założona na podstawie decyzji Ministra Handlu Zagranicznego z dnia 12. marca 1952 r. Na początku Čechofracht posiadał również flotę morską, liczącą 5 statków, która w 1959 r. została przekazana do nowo powstałej spółki akcyjnej Československá námořní plavba [pol. Czechosłowacka żegluga morska].
Efektem koncentracji działań spedytorskich w spółce Čechofracht i fachowego zarządzania firmą był pozytywny rozwój relacji z partnerami i dostawcami z zagranicy. Oprócz dużych ilości przewożonych towarów, które wynikały z monopolu Čechofrachtu, ważną rolę odgrywał w szczególności wysoki poziom przygotowania jego pracowników. W pierwszych latach istnienia zespół firmy tworzyli specjaliści, którzy przeszli do Čechofrachtu z poprzednich spółek, ale bardzo szybko firma wychowała własnych ekspertów. Zdobyli oni uznanie nie tylko w izolowanym środowisku RWPG, ale również na zachód od naszych granic. Szczytowym osiągnięciem było w 1963 r przyjęcie Čechofrachtu jako pełnoprawnego członka federacji FIATA (Międzynarodowej Federacji Zrzeszeń Spedytorów). Dzięki temu doszło do zniesienia izolacji i Čechofracht stał się domem spedytorskim uznawanym na całym świecie.
Po 1989 r. Čechofracht miał możliwość udowodnienia wysokiej jakości swoich usług w środowisku rynkowym elastycznie reagując na wymogi rynku. Wykazał się siłą konkurując międzynarodowym spółkom spedycyjnym, dysponującym ogólnoświatową siecią oddziałów, bez której działalność międzynarodowej firmy jest trudna do wyobrażenia. Warto podkreślić, że większość zagranicznych konkurentów zbudowała pozycję w naszym kraju bazując na pracownikach, którzy rozpoczynali swoją karierę właśnie w Čechofrachcie. W odróżnieniu od pozostałych przedsiębiorstw handlu zagranicznego działających w poprzednim ustroju, które znalazły miejsce na śmietniku historii, Čechofracht należy wciąż do czołowych czeskich firm spedycyjnych. Dzięki połączeniu z silną międzynarodową grupą AWT ma teraz możliwość zniesienia ograniczeń wynikających z bycia czysto czeską spółką.
Życzę AWT Čechofracht i mam nadzieje, że jej się to uda, aby zwiększała swój udział nie tylko na rynku czeskim oraz by nadal wychowywała specjalistów, których można nazwać architektami transportu. Czego więcej życzyć sześćdziesięciolatce? Oczywiście zdrowia i szczęścia! A na koniec jeszcze jedna uwaga: Dziś już nikt nie przechodzi na emeryturę w wieku sześćdziesięciu lat!
JUDr. Martin Cetl
Były Prezes Zarządu AWT Čechofracht